Obecnie istniejący murowany kościół z drewnianą wieżą stanął na miejscu dawnego drewnianego kościoła. Był budowany pod kierunkiem ówczesnego proboszcza ks. Romana Barry i został oddany do użytku w 1929 roku. Po wojnie został wyremontowany pod nadzorem ks. Mariana Kotewicza. W środku można zobaczyć malowidła i obrazy przedstawiające m.in. patrona parafii św. Wawrzyńca oraz Matkę Boską Szkaplerzną.
Ważną postacią dla Lutowian był ksiądz proboszcz Roman Barra. Jego cenioną działalność duszpasterską przerwał wybuch II wojny światowej. 29 września 1939 roku został aresztowany i zatrzymany w więzieniu urządzonym w budynku szkolnym w piwnicy. Następnie przewieziony do obozu pracy w Radzimiu, gdzie zginął śmiercią męczeńską ok. 9 października 1939 roku. W 1947 roku jego szczątki przewieziono do Lutowa, gdzie został pochowany w grobowcu przy kościele.
W niedzielę, 1 października katolicy niemieccy z Lutowa poprosili władze o możliwość odprawienia mszy św. przez ks. Barrę. Pod eskortą uzbrojonych Niemców przyprowadzono księdza do kościoła i pilnowano dalej w czasie mszy św.: jeden strażnik przy głównym wejściu, drugi na chórze. Na zakończenie liturgii proboszcz poinformował, że parafianie spotykają się z nim po raz ostatni i zaintonował „Boże, coś Polskę”. Następnego dnia, w poniedziałek 2 października, został przewieziony wraz z innymi parafianami do obozu w Radzimiu. (fragment z publikacji Parafia św. Wawrzyńca w Lutowie. Szkic o historii i współczesności, Grzegorz Tomasik, Lutowo 2016)