„Obecny kościół zbudowało społeczeństwo Komierowa i Przepałkowa” – głosi umieszczona w świątyni tablica pamiątkowa. Wielu mieszkańców wspomina, że brało w tej budowie udział (z własnej woli lub po napomnieniach rodziców lub proboszcza; niektórzy poświęcali na to nawet urlopy). Działo się to w połowie l. 80. w ramach czynu społecznego. Proces przebiegał nie bez przeszkód – jeden z mieszkańców wspomina powszechną radość po postawieniu kilkumetrowej ściany… która po chwili się zawaliła. Pierwszy komierowski kościół miał istnieć już w XIII w. Kolejny powstał w tym samym miejscu, spalili go Szwedzi. Odbudowana po potopie świątynia przetrwała w niezmienionym stanie aż do 1945 r. Wokół niej i w podziemiach znajdowały się groby, w tym sarkofagi z krypty Komierowskich. W czasie wojny Niemcy urządzili w kościele magazyn odzieży, broni i amunicji. Nie chcieli, by wpadł w ręce czerwonoarmistów, więc wycofując się w styczniu 1945 r., wysadzili budowlę w powietrze (jej los podzieliły stojące w pobliżu kolumny z rzeźbami przedstawiającymi Matkę Boską i św. Rocha). Mieszkańcy opowiadają, że ich rodzice pamiętali moment wybuchu. Podobno kościół uniósł się najpierw cały nad ziemię, a dopiero potem runął. Pożar po tym wydarzeniu trwał tydzień. Przez lata znajdowano tu m.in. guziki i naboje.